Paul H. Dembinski, ekonomista, współtwórca Obserwatorium Finansów w Genewie, o źródłach kryzysu, grożącej anarchii oraz o tym, jak wszyscy dajemy się hipnotyzować.
Paul H. Dembinski, ekonomista, współtwórca Obserwatorium Finansów w Genewie, o rodzinnej recepcie na kryzys, zadłużeniu państw, grożącej anarchii oraz o tym, jak mierzyć wzrost nie używając PKB.
Oczekiwania wobec Niemiec są dziś ogromne. Mogła się o tym przekonać Angela Merkel na otwarciu Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
Oburzeni demonstranci na ulicach Nowego Jorku, Madrytu i Aten nie mieli cienia wątpliwości: kryzysowi winne są banki. To skandal, że rządy je dziś ratują, zamiast wspierać zwykłych ludzi.
Grecja w stanie bankructwa, Włochy na łasce spekulantów, Francja zagrożona utratą AAA. Żaden wielki pakiet nie rozwieje nawałnicy, jaka zebrała się nad strefą euro. Polska też ucierpi.
50 procent wartości posiadanych obligacji – to straty, jakie poniosą greccy wierzyciele, wśród których dominują europejskie banki. To kluczowe postanowienie zakończonego szczytu w sprawie strefy euro w Brukseli.
Co robią europejscy politycy przed niedzielnym szczytem? Przerażeni zbytnim optymizmem inwestorów tonują nastroje. I zapowiadają – przełomu na pewno nie będzie.
Minister Jacek Rostowski zbulwersował Polaków wizją wojennej katastrofy jako możliwego następstwa kryzysu i upadku projektu europejskiego. Nareszcie!
Gdy Hiszpania wyciąga lekcje z kryzysu i chce się ratować własnymi siłami, Włosi przez swoich polityków stają się pośmiewiskiem Europy.
Kiedyś politycy i prezesi przyjeżdżali do Davos z czystym sumieniem: rankiem modlili się na nabożeństwach w intencji wolnego rynku i deregulacji, po południu szli poszusować na nartach, a wieczorem bawili się na hucznych imprezach na koszt banków i korporacji.