Kiedy zaczął się wielki śnieg, pani wójt gminy Lanckorona napisała pismo do drogowców. Poprosiła o szczególną ostrożność w odśnieżaniu jezdni na trasie Kraków–Wadowice. Warunki są trudne, widoczność fatalna, więc nawet przez zwykłą nieuwagę pług mógłby wymieść ze śniegiem pokutnika Eugeniusza.
Przypominają o swoim istnieniu, kiedy zaczynają się mrozy. Wtedy trafiają do kronik wypadków. Nie są nigdzie zameldowani, nie płacą podatków, nie głosują, żyją poza systemem opieki społecznej. Dziewięćdziesiąt procent z nich prawdopodobnie nigdy nie wróci do normalnego życia. Tegorocznej zimy zamarzło już niemal sto osób.
Kto jest władny wydać decyzję o usunięciu bezdomnych z dworca? Okazuje się, że nikt. A machina propagandowa ruszyła na całego.