Bezdomny Marek wygrywa w loterii i otwiera małą gastronomię obwoźną.
Jeśli dopuszczasz taki życiowy wariant, że możesz zostać w zimie bez dachu nad głową, posłuchaj warszawskiego kloszarda z 21-letnim doświadczeniem.
Dla biednych, bezrobotnych, pogubionych życiowo polska polityka społeczna oferuje tylko jedno: nie pozwoli umrzeć im z głodu. Nie tędy droga.
Zostali bez Ojca, ale nie zrezygnowali z marzenia, którym ich oczarował: wypłyną jednak tym statkiem na ocean.
Trójmiasto stało się poligonem. Testuje się tu dwa całkowicie odmienne sposoby walki z biedą i patologią: tworzenie gett i budowanie oaz.
W bezdomność łatwo wślizgnąć się przypadkiem. Powrót to czasem historia jak z bajki.
W noclegowniach trwają dyskusje o tym, gdzie ulokować ciało po życiu. Wywołało je rozporządzenie ministra zdrowia o przekazywaniu zwłok dla wydziałów anatomii uczelni medycznych.
Coraz więcej w Polsce bezdomnych kobiet; wędrujących od jednego przytuliska do drugiego. Z nimi wędrują dzieci. Rośnie już trzecie pokolenie, dla którego jedyny dom, jaki znają, to ośrodek.
Jest rok 2007. Od dwóch lat berlińskie instytucje zajmujące się bezdomnością i narkomanią rejestrują napływ młodych ludzi z Polski o specyficznym stylu życia.