20 lutego wchodzi w życie nowa ustawa o zwalczaniu lichwy. Co to oznacza dla tych, którzy kredyt dają, tych, którzy z kredytem żyją, i tych, którzy dopiero mają pożyczkowe plany?
Mało kto kupuje dziś samochód za gotówkę. Chętnych, by pożyczyć nam pieniądze, nie brakuje. Dlatego rozglądając się za autem warto dobrze pomyśleć nie tylko, jaki model wybrać, ale jak najkorzystniej sfinansować zakup. Okazuje się, że można w tym celu zaciągnąć nawet... kredyt mieszkaniowy.
Nigdy jeszcze załatwienie pożyczki czy karty kredytowej nie było tak proste. Banki prześcigają się w ofertach. Tym, którzy chcą lub muszą pożyczać, podpowiadamy, czym się kierować, żeby wybrać najlepszą z nich.
Po trzech latach zaciskania pasa Polacy masowo biorą kredyty. Pożyczają na mieszkania, samochody, atrakcyjne wakacje, na leczenie i naukę. Niektórzy – żeby przeżyć do pierwszego.
Nawet niewielki kredyt może z bezrobotnego zrobić przedsiębiorcę. Wystarczy trochę wiedzy, umiejętności i nieco odwagi. Ta recepta sprawdza się w miastach nawet tak ciężko dotkniętych bezrobociem jak Suwałki.
Duże firmy coraz dokładniej badają przyszłych klientów. Programy komputerowe sprawdzają zarobki, liczebność rodziny, markę samochodu, wysokość opłat za mieszkanie, a nawet nasze linie telefoniczne. Potem same wydają werdykt – należy się kredyt, karta, polisa, zniżka czy nie.
Banki kuszą: szukasz pieniędzy? Weź kredyt! Szybko, bez kłopotu, minimum formalności. A co powiesz na kartę kredytową? Ona tak cudownie rozwiązuje wszystkie problemy. Zaciągamy kredyty, bierzemy karty, wydajemy pożyczone pieniądze. A potem przychodzą kłopoty. Bankowcy uznają za zagrożone kredyty konsumpcyjne na pół miliona rachunków. Mogą nie odzyskać – bagatela – 4,9 mld zł. Milion zadłużonych Polaków ma kłopoty ze spłatą długów. Ścigani przez urzędników bankowych, komorników, egzekutorów, rozpaczliwie szukają ratunku.
Kredyt bankowy na 132 proc. w skali roku – czy to możliwe? Okazuje się, że tak. Ustawa o kredycie konsumenckim pozwala nam poznać rzeczywistą cenę oferowanych przez banki pieniędzy. A jeśli bank ukrył prawdę, możemy zaprzestać spłacania odsetek. Ale uwaga! Są pułapki.
Przedmieście Olsztyna nad jeziorem Żbik, nieopodal stadniny koni. Nad frontonem budynku wielkie litery Hotel Żejmo. Cztery kondygnacje, zielona elewacja, dach pokryty modną ostatnio trzciną – całość wysmakowana, wpasowuje się w krajobraz bez zarzutu. Jest tylko jeden szkopuł: hotel stoi martwy.
Mam nadzieję, że emocje wokół decyzji Rady Polityki Pieniężnej wkrótce ustaną, a stopy procentowe zostaną obniżone. Obawiam się jednak, że jest to mniej niż połowa sukcesu. Decyzje rady nie przekładają się bezpośrednio na poziom odsetek od kredytów udzielanych przez banki (pisał o tym Paweł Tarnowski, POLITYKA 1). Chciałbym tu pokazać, jak to bywa w praktyce.