Zabójcy czterech osób w Kredyt Banku chcieli żyć jak normalni ludzie. Ktoś musiał za to zginąć.
Maja. Oraz Marek, Grzegorz i Krzysztof. Właściwie rówieśnicy, właściwie takie same życiorysy za nimi i podobne marzenia przed nimi. Urodzili się na prowincji, takiej bez szans, bez perspektyw, gdzie młodość schodzi na marzeniach, żeby się wyrwać, żeby do Warszawy, żeby coś osiągnąć. Los wyznaczył im spotkanie w Warszawie. 3 marca 2001 r., w Kredyt Banku przy ul. Żelaznej. Majka z Cierzpięt to jedna z czterech ofiar. Marek R. (Falu), Grzegorz Sz. (Tylu) i Krzysztof M. (Matys) z Łochowa to mordercy.