O upadłej Telewizji Familijnej już mało kto by pamiętał, gdyby nie zeznania Joao Talone, byłego prezesa spółki Eureko, złożone przed trybunałem arbitrażowym. Komisja śledcza, powołana do wyjaśnienia kulis prywatyzacji PZU SA, na pewno dużo czasu poświęci Telewizji Familijnej, której powołanie było elementem tej prywatyzacji i kosztowało ok. 200 mln zł.
Wszyscy teraz jakoś w Częstochowie skonfundowani, mało rozmowni. Nastrój taki się zrobił niewyraźny, od kiedy okazało się, że znany polityk – Roman Giertych i jeden biznesmen – Jan Kulczyk minęli się, przypadkiem, na korytarzu klasztoru paulinów na Jasnej Górze. Nastrój się jeszcze pogłębił, kiedy okazało się, że nie minęli się, tylko spotkali. A zupełnie już siadł, kiedy stało się jasne, że nie przypadkiem i w refektarzu.
O telewizji Trwam ojca Rydzyka można powiedzieć, że jakoś trwa. Po sukcesie Radia Maryja wydawało się, że ma zagwarantowane powodzenie. Tymczasem ciągle ogląda ją niewielu.
Jak dochodzi do zerwania z Watykanem i Kościołem? W Polsce i świecie bywali duchowni, którzy wypowiadali posłuszeństwo władzy kościelnej. Czy dołączy do nich ks. Henryk Jankowski?
O „Naszym Dzienniku” znowu stało się głośno, tym razem za sprawą rozpętanej przez niego kampanii sprzeciwu wobec pogrzebu Czesława Miłosza Na Skałce. Kto rządzi i kto pracuje w tej najbardziej tajemniczej polskiej gazecie?
Dziś w Polsce najwięcej kontrowersji gromadzi się nie wokół doktryny czy kierunku nauczania Kościoła katolickiego, a wokół jego pieniędzy. Przez lata zainteresowanie opinii publicznej skupiało się na wystawnym życiu ks. Jankowskiego i rosnącym imperium medialnym ojca Rydzyka. W tym czasie zdążyła zaś wyrosnąć w Kościele grupa, która tworzy jego prawdziwą gospodarczą potęgę – kadra menedżerów w sutannach. Dużo tu przedsięwzięć spektakularnych, a zarazem ukrytych w cieniu.
W katolickich seminariach duchownych w Polsce studiuje jedna czwarta kleryków Europy. Są dziećmi swoich czasów: znają języki, wyrośli w świecie telewizji, hip-hopu i komputerów. Ale też częściej niż kiedyś pochodzą z rozbitych rodzin, są samotni i sfrustrowani. Księżmi zostanie tylko nieco ponad połowa z nich.