Wobec gwałtownego wzrostu zakażeń koronawirusem znów do głosu doszli zwolennicy budowania naturalnej odporności stadnej. Naukowcy nie mają złudzeń. Jak podkreślają na łamach „The Lancet”, takie rozwiązanie to katastrofa.
Wiosną czeski rząd stawiano za wzór walki z zarazą, a premier Babiš dawał nawet rady Trumpowi. Dziś sam potrzebuje wsparcia, bo wirus w kraju wymyka się spod kontroli.
Wiele uniwersytetów prowadzi zajęcia w części stacjonarnie. Ale co chwila trzeba modyfikować reguły, bo pandemia przyspiesza, a studenci do restrykcji mają spory… dystans.
W ostatnim miesiącu liczba infekcji tylko raz osiągnęła poziom dwucyfrowy. Kraj jest chwalony za pandemiczną strategię, a premier Ardern pewnie zmierza po wyborcze zwycięstwo.
Na Wyspach przybywa kilkanaście tysięcy nowych przypadków koronawirusa dziennie. Naukowcy straszą, że może ich być więcej, ale wielu Brytyjczyków ograniczeń ma już dość.
Mnożą się inicjatywy negujące koronawirusa. Uczestnicy marszów w europejskich stolicach domagają się „prawdy o zarazie” i wolności. Bo covid-19 „to zwykłe przeziębienie”.
To drugi kraj po Słowacji, w którym w związku z przyrostem zachorowań na covid-19 zaczną obowiązywać nowe restrykcje. Ograniczenia obejmą m.in. szkoły i publiczne imprezy.
Premier Igor Matovič zapowiedział od 1 października ostrzejsze restrykcje. Odwołane będą wydarzenia publiczne, sklepy wprowadzą limity, a restauracje skrócą godziny otwarcia.
SARS-CoV-2 okazał się bardziej zabójczy niż grypa, malaria czy AIDS. Skrócił też życie swoich ofiar średnio o 11 lat.
Przyłbica czy maseczka? Jeżeli masz możliwość, wybierz tę drugą lub stosuj oba zabezpieczenia. Tak podpowiada najszybszy komputer świata – japoński Fugaku.