Polska nie jest reprezentowana w jednym z kluczowych unijnych komitetów do spraw bezpieczeństwa zdrowotnego. W drugim nasz przedstawiciel pojawia się w kratkę.
Zamknięte urzędy, zatrzymane pociągi, szpitale w chaosie, dramat na granicach. Policjanci udający, że ścigają przestępców, i straż miejska ze „szczekaczką” objeżdżająca dzielnice z komunikatem, że nie wolno ukrywać choroby. Państwo w czasach zarazy.
OIOM jest organizowany w budynku z początku XX w. Respiratory to stare klekoty. Wszystkiego brakuje – opowiada rezydent anestezjologii ze szpitala jednoimiennego w zachodniej Polsce.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 170 kolejnych zakażeniach: jest ich już w Polsce 1221. Zmarły dziś trzy kolejne osoby. Sejm przegłosował zmianę regulaminu umożliwiającą zdalne obrady.
Zaczęło się kneblowanie ust środowisku medycznemu. Władzy nie podoba się, że szeregowi pracownicy i konsultanci krytykują ją za bezczynność i chaos.
Epidemia sprowadziła politykę mocno na ziemię. Posłowie, rząd, urzędnicy muszą się zająć realnymi problemami obywateli, które trzeba rozwiązywać w obliczu poważnego zagrożenia. Co to oznacza w praktyce?
Nosić czy nie nosić? Oto jest pytanie. Jasne rekomendacje ws. maseczek ochronnych w profilaktyce Covid-19 daje WHO, nie wszyscy jednak chcą się z nimi pogodzić. Czy faktycznie możemy się dziś bez maseczek obejść?
Gdyby piłkarze mieli dobrych doradców, sami by rezygnowali z części zarobków, bo za chwilę klub może obciąć im więcej – mówi mecenas Jacek Masiota, kiedyś członek zarządu PZPN.
Niepotrzebne są pieniądze. Tylko internet lub telefon – mówi Krystian Rubacha, psycholog i terapeuta, trener Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, współorganizator akcji „Psychologowie dla społeczeństwa”.
Pandemia zmusiła miliony Polaków do pracy z domu przez internet. Czy będzie im trudno wrócić do biur, gdy skończy się czas zarazy?