Nie ma wątpliwości, że Polska a.d. 2016 jest państwem demokratycznym. Niemniej jednak szczegóły ustrojowej dobrej zmiany proponowanej przez PiS godzą w ład demokratyczny.
Prof. Stanisław Gebethner, konstytucjonalista, o tym, że można zmieniać konstytucję, ważne tylko, jak to się robi. I po co?
Jarosław Kaczyński zapowiedział, że Polska nie pójdzie na żadne ustępstwa. W kraju dalej wprowadzana będzie równowaga i ład moralny.
225 lat Konstytucji 3 maja. Data równie mało okrągła jak 1050-lecie chrztu Polski, zatem równie dobra okazja do refleksji nad charakterem naszego patriotyzmu. Tym bardziej że spór o Trybunał Konstytucyjny zaostrzył podziały Polaków.
Pikiety odbyły się w kilku polskich miastach. W ich trakcie zbierano podpisy pod przygotowanym przez KOD projektem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Mnie jako historykowi ciarki przechodzą po głowie, co można przy pomocy nowego uprawiania historii zrobić z teraźniejszością i jak określać przyszłość – mówił w TOK FM prof. Wiesław Władyka.
W najnowszej historii polskich plebiscytów równie ważna, co odpowiedź na postawione pytania, była kwestia, czy obywatele wezmą w nich udział. Niska frekwencja dwukrotnie przesądziła o unieważnieniu wyników. Tylko raz w referendum wypowiedziała się ponad połowa uprawnionych.
Konstytucja gwarantuje nie tylko wolność wyznania, ale także prawo do wolności od religii. Potwierdzają to ostatnie decyzje polskich sądów: instytucje państwowe nie powinny automatycznie zakładać, że każdy Polak to katolik.
„W imię Boga wszechmogącego” – zgodnie z propozycją Jarosława Kaczyńskiego tak właśnie powinna zaczynać się konstytucja. To zbędne. Państwo w wielu miejscach funkcjonuje tak, jakby się właśnie w ten sposób rozpoczynała.
Zmiany w konstytucji, nad których projektem od wielu miesięcy pracuje sejmowa komisja nadzwyczajna, mogą w ogóle nie wejść w życie. Na przeszkodzie stoi toczący się między premierem a prezydentem spór o wpływy.