Jest w tym i nadwołżańsko-rosyjskie disco, i maryjski rap, i nawet hipsterskie praktyki ironicznego korzystania z peryferyjnego popu.
No to zaczynamy. Na pierwszy ogień historia bezspornie najważniejszej rosyjskiej grupy KINO i jej charyzmatycznego lidera Wiktora Coja.
Antologia radzieckiego i rosyjskiego undergroundu.