Wybór Karoliny Shiino, ukraińskiej Miss Japonii, reanimował spór o japońskość, szczególnie tę estetyczną. Oddanie przez nią korony zwróciło uwagę na inny problem tego wyspiarskiego kraju.
Uchodźcy u granic Europy, a w warszawskim centrum handlowym Blue City roi się od rdzennie białego klienta, bo wyprzedaże. Z kolei głównym pasażem, koło windy, chodzą po wybiegu kandydatki do tytułu Miss Egzotica. Swoim pięknem mają nakłonić Polaków na zakupach do życzliwości wobec obcych kultur.
22 listopada 1989 r. w Hongkongu po raz pierwszy, i dotąd jedyny, wybrano na Miss Świata Polkę – urodzoną w Szczecinie Anetę Kręglicką.
Historia Kręglickiej nie jest – wbrew pozorom – bajką o Kopciuszku zza żelaznej kurtyny, który stawiał niepewne pierwsze kroki w wielkim świecie.
Na scenę wchodzi blondynka z pieprzykiem. Wszyscy poznają: to ona, w słynnej białej sukience. Staje przed mikrofonem: „Happy birthday to you... Happy birthday mister president...”.
Założona przez polityków Porozumienia Centrum Fundacja Prasowa Solidarności, a potem jej spółka-córka Inter-Poligrafia były przez niemal 10 lat udziałowcami firmy organizującej wybory Miss Polonia. Później biznes przejęli ludzie związani z tzw. układem warszawskim. W ubiegłym roku PiS dał im ze stołecznej kasy ponad 10 mln zł na organizację wyborów Miss World.
Miss World 2006 została Tatiana Kucharova, reprezentantka Republiki Czeskiej. Polka Marzena Cieślik nie weszła nawet do półfinału. Jej zwycięstwo miało być kolejnym sukcesem obecnego rządu. Powstaje pytanie: jaki układ stał za utrąceniem naszej miss?
Tegoroczne wybory najpiękniejszej panny świata, jak chcą przepisy „bezdzietnej, o nieposzlakowanej opinii i bez widocznych tatuaży”, czyli Miss World 2006 odbędą się w Polsce. To kosztowna impreza. Czy się opłaci?
Komentarze zamieszczone w Internecie głosiły, że Ewelina Kostacińska, lat 20, w sobotę została miss powiatu, a już w poniedziałek podochocony burmistrz Dzięcioł dał jej etat w swoim urzędzie. Łochowem rządzi satyr i burak, pisano dodając, że z Łochowa należy uciekać, skoro panują tam tak zdziczałe kryteria doboru kadr.
Najważniejsze są prawdziwe emocje dziecka, zwłaszcza te negatywne. Więc żeby dziecko otworzyć, mówi się czasem: pani postawiła ci dwójkę, albo nawet: twój piesek właśnie wpadł pod samochód.