Multipleks ojca Rydzyka jest dla Kościoła i prawicy bezcenny. Służy jako koronny dowód dyskryminacji katolików przez ekipę Tuska.
Obradujący w Warszawie biskupi rzymskokatoliccy zajęli się kościelnymi procedurami w sprawie pedofilii. Musieli, bo obliguje ich do tego dyrektywa watykańskiej centrali. Ale wiele się nie napracowali, bo swoje wytyczne polski Episkopat już wydał w 2009 r., a przyjęte teraz korekty są kosmetyczne.
Ani Kościoła, ani państwa nie stać na dalsze udawanie Greka w sprawie kościelnych finansów. Już 15 marca rząd zaczyna dyskusję z Kościołem o przyszłości Funduszu Kościelnego.
Jest raport Katolickiej Agencji Informacyjnej o kondycji finansowej Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce.
Kościoła nie można redukować do biskupów. Ale wciąż są oni jego kręgosłupem. W 2011 r. Watykan powołał dziewięciu polskich biskupów. W tym roku można się spodziewać sześciu nowych nominacji. Kto w Episkopacie gra dziś pierwsze skrzypce?
Ojciec Tadeusz Rydzyk przedstawia się jako ofiara III RP. Najpierw w związku z geotermią, na którą państwo nie chciało dać kasy redemptoryście. Teraz w związku z odmową wydania TV Trwam koncesji na przyszłościowej multipleksowej platformie cyfrowej.
Finanse Kościoła w Polsce nadal są tabu, ale coraz głośniej zaczyna się mówić o ich uregulowaniu. Aby wierni wiedzieli, ile i za co płacą, a zwłaszcza – ile Kościół bierze od państwa.
Prawie tydzień po wyborach polscy biskupi rzymskokatoliccy wysłali z Przemyśla, gdzie obradowali, finansowy balon próbny. Zapowiedzieli więcej przejrzystości finansów Kościoła, zaproponowali nowy sposób materialnego zasilania Kościoła (nie tylko katolickiego) przez wiernych.
Kościół hierarchiczny nie żywi się nauczaniem Soboru Watykańskiego II i Jana Pawła II o Żydach. Żywi się za to stereotypami i zatruwa się nimi - mówi ks. Wojciech Lemański, członek Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.
Im bliżej wyborów, tym głośniej słychać głos Kościoła. Jak z nieba spadła biskupom sprawa skandalisty Nergala. Ma dowodzić, że w Polsce można obrażać uczucia religijne.