Wyraźnie za mało mamy problemów, bo doszedł nowy, kościelny, z inicjatywy rządu, na razie bez reakcji episkopatu. W Wielką Niedzielę wierni będą mogli pójść do kościołów w liczbie dziesięciokrotnie większej niż dotychczas.
To już nawet nie jest walka o rząd dusz. Ta została przegrana. To walka o etaty, statystyki, ideologiczny wpływ na szkołę. Jeśli MEN posłucha abp. Skworca, można składać serdeczne wyrazy współczucia katechetom.
16 duchownych archidiecezji gdańskiej wydało oświadczenie potwierdzające prawdziwość informacji na temat abp. Leszka Sławoja Głódzia przedstawionych w materiale TVN24.
Ten weekend kampanii wyborczej PiS upłynął pod znakiem ostentacyjnego już potwierdzania ścisłego sojuszu ołtarza z tronem. I to przez obie strony.
Oskarżam Kościół rzymskokatolicki w Polsce – czyli mój Kościół – oraz jego przywódców o to, że swoimi działaniami i zaniechaniami doprowadzili do eskalacji nienawiści wobec osób LGBT+.
Ustąpienie ze stanowiska wymaga choćby odrobiny pokory i honoru. Tymczasem polski episkopat zdają się tworzyć ludzie butni i mocno przywiązani do swojej – zarówno symbolicznej, jak i materialnej – pozycji.
Jak można posunąć się w obłudzie tak daleko, by twierdzić, że nie jest się po żadnej stronie, a jednocześnie w bezwzględny sposób jedną z nich oskarżyć o krzywdzenie dzieci?
„Pentekostalizacja” jest zjawiskiem absorbowania przez katolicyzm elementów znanych z kościołów zielonoświątkowych. To zagrożenie dla Kościoła katolickiego w Polsce niebezpiecznie narasta.
Abp Stanisław Gądecki jest w zasadzie za, a nawet przeciw rozdziałowi państwa i Kościoła. Nie o taką dyskusję tu chodzi.
„Wobec in vitro” stygmatyzuje dzieci poczęte metodą wspomaganego rozwoju, porównując je do towaru i przypisując im opóźnienia rozwojowe.