Ceny rozmów telefonicznych w sieciach stacjonarnych będą spadać. Dla tradycyjnych telefonii kablowych nadchodzą ciężkie czasy. Coraz groźniejsza staje się konkurencja ze strony operatorów komórkowych, wirtualnych, a zwłaszcza internetowych.
Co odróżnia strony największego polskiego portalu internetowego od tabletek na potencję? Jedna litera. Wystarczy pomylić klawisze i zamiast onet.pl wpisać onte.pl, a trafimy na stronę erotycznego forum dyskusyjnego. Takich stron pułapek jest w sieci mnóstwo.
Co trzeci duży projekt informatyczny nie jest doprowadzany do końca, w co drugim przekracza się planowany budżet, 60 proc. nie spełnia oczekiwań zamawiających, a 90 proc. jest uruchamianych po terminie. Oto jak świat boryka się z informatyką. Na tym tle Polska nie wygląda dużo gorzej.
W światowym rankingu konkurencyjności Polska spadła w ciągu roku o piętnaście miejsc. Wyprzedziły nas Indie, a nawet afrykańska Namibia. Jakaż to niemoc ogarnęła nasz kraj?
Aborcja, religia, księża, seks, kara śmierci, korupcja, Żydzi, a ostatnio teczki i lustracja. Bush, Miller, Michnik, Kulczyk, Lepper, Rydzyk – to ulubione tematy wymiany zdań w naszym Internecie. Jedni uważają, że to ściek, trybuna sfrustrowanych oszołomów. Inni – że filar wolności słowa, supernarzędzie, które rewolucjonizuje komunikację społeczną. Tak czy inaczej internetowe fora stały się dziś najbardziej dynamicznym polskim medium: setki tysięcy użytkowników, miliony wypowiedzi. Ta ilość już stanowi jakość.
Rolę anachronicznych i nieopłacalnych (analogowych, rzec można) domów kultury przejęły kafejki internetowe, więc rodzice są szczęśliwi, że dziecko nie stoi na klatceschodowej ani pod sklepem, a zamiast tego poznaje świat za pomocą sieci. Socjologowie wtórują: za niewielkie pieniądze tworzy się zrąb obywatelskiego społeczeństwa sieciowego. Nowe wartości, nowe możliwości. Gdyby zajrzeli do Cafe Druid, dajmy na to, zrozumieliby szybko, że działalność jest może rewolucyjna, a na pewno nieskrępowana.
W wieku 35 lat Gośka zaginęła w Internecie (wirtualu). Zabrała ze sobą syna i dwie córki. Wrócili do rzeczywistości (realu) 4 lata później, gdy sąd skierował całą czwórkę na odwyk. Ale real, czyli szare miasteczko W. w Sudetach, nie umywa się do wirtualu.
Są młodzi, wykształceni, spostrzegawczy. Pewnie dlatego pierwsi docenili możliwości, jakie daje sieć www. Dziś przedsięwzięcia pionierów polskiego Internetu wyrastają z wieku dziecięcego. A ich właściciele z garażu wchodzą na biznesowe salony.
Roman Kluska był kapitalistą, został pozytywistą. Buduje domy starców i kościoły, rozsyła książki sławiące życie w uczciwej prostocie i naprawdę hoduje owce na wsi pod Nowym Sączem. Głosi, że pieniądze szczęścia nie dają.
Pomysłowość oszustów nie zna granic. Żeby wyłudzić pieniądze, podszywają się pod zrozpaczonych rodziców szukających krwi dla umierającego dziecka, bank troszczący się o nasze interesy, a nawet urząd skarbowy. Lepiej więc mieć się na baczności.