Dzielny Hans Kloss kolejny raz okazał się bohaterem wakacyjnego sezonu. Pomiędzy odcinkami mogliśmy zobaczyć, jak wynurzający się z czołgu sobowtór jednego z pancernych, snajpera Janka Kosa, promuje usługi telekomunikacyjne. Miłośnicy komiksów dopominają się o milicyjnego herosa – kapitana Żbika. Te kolejne wybuchy miłości do idoli z czasów PRL pokazują, że polska kultura popularna ostatniego dziesięciolecia nie stworzyła postaci mogącej godnie z nimi konkurować. Nie stworzyła, bo nie umiała i nie mogła.
Komiks „Maus. Opowieść ocalałego” Arta Spiegelmana wywołał już wiele kontrowersji. Autorowi zarzucano, że upraszcza historię i że umniejsza dramat zagłady Żydów podczas II wojny światowej.
Żegnaj Supermanie! Nowy rodzaj bohaterów komiksowych będzie wspomagać szkoły niemieckie w nauczaniu własnej historii. Hitler, grupa Baader Meinhoff oraz Stasi znalazły się w kolorowych komiksach, do tej pory kojarzonych raczej z latającymi superherosami jak Siderman czy Batman.
Galię Rzymianie podzielili sobie na trzy części, podbijając wcześniej wszystkie. I tylko w jednym jedynym grodzie - to czasy ok. 50 lat przed Chrystusem - opierał im się Vercyngetoryx, postać dla Francuzów raczej mityczna (typu Piasta Kołodzieja), niźli historycznie wiarygodna. To prototyp komiksowego Asterixa, który teraz pojawia się na ekranie w najdroższym filmie w historii francuskiej kinematografii.