PiS oddał kontrolę nad produkcją amunicji prywatnym firmom; TK zajmie się odpowiedzialnością szefa NBP; kto wysadził Nord Stream; Szymon Hołownia zapowiada tzw. radę koalicji; Tour de France i dyskryminacja kobiet.
Muszę przyznać, że gdy powstawała kordonowa koalicja, nie przypuszczałem, że liderowi PO uda się tak skutecznie zmarginalizować jej pozostałych uczestników. Przebudzenie z tego osobliwego snu może być bardzo nieprzyjemne.
O co ostatnio chodzi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi? – to pytanie zadaje sobie wielu polityków i dziennikarzy. Czy tylko chce wzmocnić pozycję PSL w koalicji, czy może jednak zamierza ją opuścić i zaczął flirt z PiS?
Dla PiS wyborem najbardziej oczywistym byłby Mateusz Morawiecki. To jednak działałoby na wyborców obecnego rządu jak płachta na byka. A jaką taktykę obierze koalicja 15 października?
Aborcyjna demonstracja pod Sejmem nie była najliczniejszą w historii, ale kobiece protesty w Polsce mają to do siebie, że są jak bomba z opóźnionym zapłonem. Imposybilizm premiera może tu zadziałać jak katalizator.
Marine Le Pen stwierdziła: „Gdyby nie zostało zawarte to nienaturalne porozumienie między Macronem a skrajną lewicą, Zjednoczenie Narodowe miałoby absolutną większość”. Przypomina to żale PiS, że gdyby nie koalicja 15 października, to nadal rządziłby Polską.
W polskiej publicystyce popularność zdobyło hasło: „Tusk wchodzi w buty Kaczyńskiego”. Trochę to banał, trochę brak precyzji. Przecież bezpieczeństwo, granica, kryzys migracyjny, zakup sprzętu dla armii to nie są „tematy PiS”, które wraz z utratą władzy przez Kaczyńskiego powinny były zniknąć.
Przegranie głosowania w sprawie aborcji może mieć dla obozu rządzącego dalekosiężne skutki. Bo polityka to system naczyń połączonych. Jak przekonywać teraz, że hamulcowym wszelkich ważnych zmian jest pisowski prezydent, że potrzebny jest jeszcze jeden ogromny wyborczy wysiłek?
Mimo lat protestów, śmierci kobiet i wyroków dla ich bliskich koalicja 15 października nie była w stanie zmobilizować się w głosowaniu nad (okrojoną) ustawą o dekryminalizacji aborcji. To źle wróży pozostałym projektom ważnym dla kobiet i mniejszości.
Zwolennicy nowej władzy zaczęli rok w szampańskich nastrojach. Po sześciu miesiącach może nie są wstrząśnięci, ale jednak trochę zmieszani. Bilans pierwszego etapu rządów Donalda Tuska pozostaje niejednoznaczny. Czy to dopiero rozbieg, czy już pokaz rutyny?