W różnych sondażach PiS mniej lub bardziej wyraźnie traci wyborców. Dokąd wyciekają i co z tego wynika? Rozmowa z socjologiem i politologiem z Uniwersytetu SWPS prof. Mikołajem Cześnikiem.
Na razie spadki dwóch największych bloków są łagodne – wynika ze średnich sondażowych, ale jednocześnie rośnie odsetek niezdecydowanych wyborców. Co to może oznaczać?
Opozycja często bardziej walczy sama ze sobą niż z PiS. Potrzebuje nowego planu, otwarcia, świeżej idei. Nie ma co liczyć na kompromitację rządzących, bo ci są mistrzami w przeczekiwaniu wszelkich kłopotów.
„Igor Ostachowicz ma jedną niezwykłą zaletę: potrafi myśleć obrazkami. I jedną generalną wadę: potrafi skutecznie wzbudzać gniew i strach, ale nie stworzy przekonującej opowieści o nadziei”.
Poparcie dla PiS w ostatnich tygodniach wzrosło, sięgając 40 proc. Poziom sympatii dla Koalicji Obywatelskiej ustabilizował się na poziomie 26–27 proc., podczas gdy Polska 2050 nadal notuje lekkie spadki (12 proc.) – wynika ze średnich sondażowych.
Jak to się stało, że Senat przegłosował nowelizację ustawy o cudzoziemcach umożliwiającą pushback, czyli siłowe wypychanie ludzi przez zieloną granicę?
Po powrocie Donalda Tuska poparcie dla Koalicji Obywatelskiej najpierw skoczyło w górę, a potem ustabilizowało się na wysokim poziomie 27 proc. Ale to PiS po wyborach byłby bliżej stworzenia rządu.
Opozycja i jej elektorat, mimo ogólnej sondażowej przewagi, nadal tkwią w kręgu przekazów PiS, jakie partia Jarosława Kaczyńskiego sączyła przez ostatnie sześć lat. Lista narosłych przez ten czas złudzeń, przesądów i kompleksów jest długa i trudna do zwalczenia.
Powrót Donalda Tuska do aktywnej polityki jako lidera PO wywarł znaczący wpływ na polską politykę w kluczowym momencie. Przy takich wynikach sondaży opozycja ma większe niż PiS szanse na stworzenie rządu.
Powrót Donalda Tuska sondażowo pomógł koalicji wokół Platformy Obywatelskiej. Jednak PiS wciąż pozostaje bliżej utrzymania władzy niż opozycja jej odzyskania.