Brytyjski sąd uniewinnił aktora od wszystkich zarzutów o molestowanie seksualne. Teraz Spacey zapowiada powrót do kina. Tylko czy Hollywood na niego czeka?
Po wyroku i procesie, który trwał cztery tygodnie, 64-letni aktor nie krył wzruszenia i zapowiedział powrót do aktorstwa.
Kevin Spacey to kolejny po Johnnym Deppie sławny i możny mężczyzna, któremu ławnicy dali wiarę wbrew oskarżeniom o napastowanie seksualne. Ale nie należy tego interpretować w kategoriach odwrócenia trendu.
„Mój ojciec był białym suprematystą i neonazistą” – zeznał przed nowojorskim sądem amerykański aktor. O molestowanie seksualne oskarża go ponad 20 mężczyzn.
Aktor zapowiedział, że pojawi się na rozpoczynającym się w czwartek 16 czerwca procesie w Londynie.
Jeden z mężczyzn oskarżających Kevina Spaceya o molestowanie niedawno dobrowolnie wycofał pozew. Z kolei skazany przez opinię publiczną krytyk filmowy Andy Signore bezskutecznie próbuje odzyskać dobre imię. Po dwóch latach #MeToo i #TimesUp sprawy przemocy seksualnej wciąż niezwykle trudno rozstrzygnąć.
Hollywood wydawało się miejscem liberalnym, idealnym do życia, ale rzeczywistość to zweryfikowała za sprawą kilku odważnych kobiet.
Rozmowa z dr Anną Studzińską o kolejnych odsłonach polskiego #MeToo, o tym, czym faktycznie jest molestowanie seksualne i czy da się za nie odpokutować.
Musi paść pytanie: jakie są granice kary dla oskarżonego o molestowanie seksualne? Czy Kevin Spacey ma całkowicie zniknąć z naszej świadomości?
W najbliższych miesiącach czeka nas jeszcze więcej wyznań, więcej przeprosin i być może – kto wie – pierwsze procesy sądowe.