Zmiany służą podkupywaniu wyborców konkurencyjnym partiom
PiS musi ciągle robić coś, żeby w politycznym kotle wrzało.
W oświacie też wszystko ma być załatwione odgórnie, centralnie i generalnie
W Samoobronie i LPR dezorientacja. Szykować się do posad w agencjach rządowych czy raczej do zmiany partyjnych legitymacji? A może jednak do wyborów, bo Jarosław Kaczyński jest do paktu coraz bardziej zniechęcony.
Krzysztof Jurgiel, 52 lata, geodeta, szef podlaskiego PiS, powoli wspinał się po szczeblach kariery. I został ministrem. W resorcie rolnictwa pozoruje działania, ale zapewne żadna siła go stamtąd nie ruszy; ufa mu Jarosław Kaczyński.
Nie ma dnia bez zapowiedzi łączenia państwowych firm: Poczty Polskiej z PKO BP, Orlenu z Grupą Lotos, elektrowni ze spółkami dystrybucyjnymi. Panuje przekonanie, że przyszłość polskiej gospodarki należy do wielkich państwowych konglomeratów. Co by tu jeszcze połączyć?
Ma być aniołem stróżem, chroniącym przed pokusami korupcji. Jak na anioła wyposażenie dostanie niebanalne: broń palną, kolczatki drogowe, siatki obezwładniające, kaftany bezpieczeństwa, ręczne miotacze gazu, granaty łzawiące i tym podobne. Ma też posiadać uprawnienia nadzwyczajne, takie jakie mają wszystkie istniejące dotychczas policje razem wzięte, a może jeszcze większe.
Polska słusznie proponuje dewizę muszkieterów, ale sama musi ją stosować