Z portretów patrzyły na nas całkiem współczesne twarze, jak gdyby chciały nam coś przekazać. Swoje namiętności, lęki i smutek przemijania, które ten ich portret miał zatrzymać.
Zdezorientowane ludzkie ciała zamieszkują świat coraz bardziej obcy, bo ewolucja nie postępuje tak szybko jak rozwój kapitalizmu opartego na ekstrakcji i towarzyszące mu przekształcenie naszego środowiska.
Każdy, kto był nastolatkiem w latach 90., ma szansę przeżyć teraz drugą młodość. A niektórzy może już nawet trzecią albo czwartą? Ale tego lepiej nikomu nie wyliczać.
Ostatni raz ojciec był u nas podczas świąt Bożego Narodzenia. Przyszedł o lasce, z której natychmiastowo skorzystała wnuczka, bawiąc się w Babę Jagę. Żywioł zabawy zwyciężał żywioł choroby.
2022 r.: po dwóch latach pandemii ten rok miał być lepszy. Nie dobiegł jeszcze połowy, a ma już w sobie potężny ładunek przeszłości.
Pani Wisławo, za Pani życia na pewno nie ośmieliłbym się do Pani napisać ani tym bardziej wprowadzić.
Mądrość Wata – weterana stalinowskich więzień, potem zesłańca w Kazachstanie – jest mądrością ruin.
Mam wrażenie, że wybuch wojny w Ukrainie przyniósł niektórym poczucie ulgi, że świat znowu wrócił na swoje dawne miejsce i tory.
Codziennie sprawdzam, co u Żadana, żeby nie przyzwyczaić się do wojny w środku Europy.
O czym pisać, kiedy w sąsiednim kraju, kilkaset kilometrów dalej bomby spadają na ludzi?