Jak to się stało, że w epoce powszechnej komunikacji i inwigilacji elektronicznej zniknął bez śladu wielki samolot z 239 ludźmi na pokładzie?
Dziesięć lat temu, 4 grudnia 2003 r., rozbił się śmigłowiec z premierem Leszkiem Millerem. Ukrywane przez wojsko dokumenty wykazują, że była to przygrywka przed Smoleńskiem. Błędy, nonszalancja, brawura. Choć na koniec – cud.
O tym, skąd się bierze paniczny strach przed podróżą samolotem – i co można na to poradzić – mówi Dorota Pieńkos.
3 września 1925 r. rozbił się USS „Shenandoah”, duma amerykańskiej floty, pierwszy sterowiec sztywny zbudowany w USA.
Brawura pilota była prawdopodobnie przyczyną katastrofy rosyjskiego samolotu Suchoj Superjet 100 w pobliżu Dżakarty. Czy sprawa zostanie kiedykolwiek wyjaśniona do końca?
By podróżować szybko i bezpiecznie, wielu zamożnych Polaków zamieniło limuzyny na samoloty. W powietrze przenieśli jednak zwyczaje drogowe. Statystyki katastrof gonią zestawienia drogówki.
9 maja mija kolejna rocznica największej katastrofy w dziejach polskiego lotnictwa. W 1987 r. lesie na obrzeżach stołecznego Ursynowa rozbił się rejsowy Ił-62M, zginęły 183 osoby.
Dwa lata po katastrofie samolotu lecącego z Rio do Paryża wydobyto z Atlantyku czarne skrzynki. Jak 200-tonowy Airbus mógł nagle runąć z nieba? I dlaczego piloci przez trzy i pół minuty nie zdołali go opanować?
Katastrofa na lotnisku w Smoleńsku nie była pierwszym wypadkiem polskiego samolotu pasażerskiego w Rosji. Kilkadziesiąt lat temu w pobliżu podmoskiewskiego lotniska Wnukowo rozbiła się nasza maszyna. Pogoda też była zła i szwankowała współpraca z wieżą.
Jerzy Miller, szef MSWiA, od dawna mógłby nosić wizytówkę „specjalista od spraw beznadziejnych”. Właściwie wszyscy go cenią, ale w każdej chwili może wylecieć na minie.