Okazuje się, że najbardziej prawdopodobną przyczyną obu tragedii był... system, który ma zapobiegać wypadkom. Gdyby go nie było, zapewne nic by się nie stało. Ironia losu?
Pojawiły się głosy pilotów liniowych, którzy poczuli się urażeni moim tekstem po katastrofie boeinga w Etiopii. Muszę uderzyć się w pierś – nie wszystkich pilotów dotyczy to, o czym piszę.
Po dwóch katastrofach nowe samoloty Boeinga mają zakaz lotów w Europie i wielu innych częściach świata. Jednak Amerykanie podobnych ograniczeń nie chcą wprowadzić.
Przy dwóch katastrofach trudno mówić o serii, ale obie nastąpiły w podobnych okolicznościach i na samolotach wprowadzonych do służby w 2017 r. Czyli w czasach, gdy samoloty pasażerskie nie rozbijają się tak często jak kiedyś.
Latając na Su-22, których w Polsce rozbiło się dziesięć, a na których zginęło ośmiu pilotów, zazdrościłem lotnikom latającym na MiG-29.
Katastrofa pod Pasłękiem to pierwszy w prawie 30-letniej historii użytkowania MiG-ów 29 w Polsce śmiertelny wypadek tej maszyny. Zginął doświadczony pilot.
Teorie spiskowe po tragicznym zgonie gen. Władysława Sikorskiego 4 lipca 1943 r. wymyślił szef niemieckiej propagandy Joseph Goebbels. To on po katastrofie gibraltarskiej ukuł hasło zamachu bolszewicko-angielskiego.
Media obiegła wieść o rozwiązaniu zagadki zaginięcia najsłynniejszej lotniczki w dziejach awiacji. Ale czy jest się czym ekscytować?
Pilot się nie katapultował – to już wiadomo. Ale dlaczego szukano go tak długo? Dlaczego nie włączył radiostacji ratowniczej? Dlaczego nie szukał go śmigłowiec ratowniczy?
Prof. Bohdan Jancelewicz przez 50 lat badający wypadki lotnicze porządkuje naszą wiedzę i niewiedzę o katastrofie smoleńskiej.