Mówią mi w „Zofiówce”, że takiego wstrząsu nigdy w historii kopalni nie było. Prawie 4 stopnie w skali Richtera.
Katastrofa w kopalni Mysłowice-Wesoła przypomniała, z jakimi zagrożeniami wiąże się wydobycie węgla kamiennego. Wraca pytanie: płacić górnikom za ciężką i niebezpieczną pracę czy inwestować w bezpieczne i nowoczesne urządzenia, które ich tej pracy pozbawią?
Wybuch w Somie wywołał w Turcji także falę złości przeciwko władzom. Na ulice miast wyszły tysiące protestujących, tureckie związki zawodowe zapowiedziały strajki w reakcji na tragedię w Somie.
Przed sądem w Gliwicach 18 oskarżonych odpowiada za spowodowanie katastrofy w kopalni Halemba. W 2006 r., 1030 m pod ziemią, zginęło 23 górników.
Ocaleni z górniczych katastrof. Ich sława trwa kilka chwil. Potem medialna wrzawa milknie, a ci cudem uratowani nie są już nikomu potrzebni.
I znów, jak przy śmierci papieża, a potem po wypadku w hali targowej na Śląsku, na ekranach naszych kolorowych telewizorów dominowała czerń. Prowadzący dzienniki i debaty, teraz już z dużą wprawą, wcielali się w rolę Prezentera w Czasie Żałoby Narodowej.
Zaczynają się pogrzeby ofiar Halemby. Nie da się na nich uniknąć pytań o sens górniczej harówki w ekstremalnych warunkach i o to, czy zrobiono wszystko, aby ludziom zapewnić bezpieczeństwo. Później jakoś trzeba dalej żyć, wiele górniczych wdów przez to przechodzi.