Polityka niebezpiecznie zawładnęła sztuką. Stajemy się coraz bardziej państwem dwóch kultur. Już dziś oznacza to różne języki, różnych bohaterów, nawet rozbieżne kanony lektur.
W kraju nasilają się prześladowania niektórych religii. Najbardziej prześladowane są religie: katolicka i smoleńska.
Nigdy razem, zawsze osobno. Tak jak dziś, tak w przewidywalnej przyszłości Polska będzie obchodziła kolejne rocznice tragedii smoleńskiej.
Zdaniem byłego prezydenta, gościa porannej audycji Jacka Żakowskiego w Radiu TOK FM, efekty pracy ekspertów podważać może mniejszość – „ludzie chorzy z nienawiści”.
Osoby rozpowszechniające teorie spiskowe to nie zagubieni w rzeczywistości paranoicy. To całkiem zdrowi, wręcz wyrachowani ludzie, którzy dzięki intrygom pragną dojść do władzy.
Rada Warszawy oficjalnie zaakceptowała lokalizację pomnika poświęconego pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej.
Marszałek Radosław Sikorski zaapelował o umiar i zachowanie klimatu żałoby narodowej. Na atmosferę powagi, zadumy i jedności wcale się nie zanosi. PiS i tym razem planuje swoje uroczystości. Wyznawcy teorii spiskowych nie czują się zaproszeni na te państwowe.
Po pięciu latach od katastrofy smoleńskiej nasz stan wiedzy o niej dzieli się na fakty i mity.
Polski prezydent nie powinien ginąć w katastrofie lotniczej. Coś zadziałało źle, bardzo źle. Ta myśl łączy dziś zwolenników teorii spisku i zamachu, jak i tych, którzy w 10 kwietnia 2010 r. widzą tragiczny wypadek.
Za sprawą ujawnionych przez RMF FM stenogramów ponownie możemy się przekonać, że w katastrofie smoleńskiej nie ma nic z romantycznego dramatu. Jest tylko polska swawola i lekkomyślność.