32. Z tylu osób składa się klub PSL, bez którego w Sejmie żadna forma związków partnerskich nie przejdzie, nawet ogryzkowa. Miliony par (oraz ich dzieci) jeszcze poczekają.
Do przyjęcia związków partnerskich wciąż daleko, a określenia, które pojawiły się w mediach, jak „nagły zwrot” czy „przełom”, mówią wiele przede wszystkim o potrzebie zmiany niż o tym, że właśnie wydarzyło się coś wielkiego.
Wakacje się kończą, Donald Tusk zapowiada „nową agendę”, a autorzy „Polityki” postanowili subiektywnie ocenić w skali od 1 do 4, jak przez te ostatnie prawie dziewięć miesięcy radzili sobie poszczególni ministrowie.
2003, 2011, wiosna 2024, a później kwiecień, maj i kolejne miesiące. Rząd nie może się dogadać w sprawie związków partnerskich, bo PSL licytuje się z Lewicą. Aukcja ma potrwać do końca czerwca.
W tej kampanii wyborczej szczególnie istotne były dwa czynniki: festiwal komisji śledczych oraz – nie całkiem z tym niepowiązany – szereg politycznych rozczarowań, które spotkały wyborczynie i wyborców, w szczególności tych o profilu lewicowym.
Polityczki Lewicy pokazały swoje postulaty przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Chcą przekonać, że prawa kobiet to nie slogany, a konkrety. W realizacji celu ma pomóc Unia.
Chciałabym każdemu z polityków i polityczek postawić na biurku klepsydrę, która przypominałaby, że za cztery lata kolejne wybory. Przegramy je z kretesem, jeśli nie zrealizujemy naszych obietnic – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula.
Znamy nowych ministrów i ministry (bo w tym rządzie przyjęła się forma feminatywna). W ekipie Donalda Tuska mamy więc 17 mężczyzn i 9 kobiet.
Rząd Donalda Tuska będzie miał 19 szefów resortów, a także co najmniej czworo ministrów-członków Rady Ministrów. Większość nazwisk, o których do tej pory spekulowano, znalazła się na ostatecznej liście, choć są i niespodzianki. Które partie obejmą poszczególne resorty?