Co łączy ostatnią sprawę Przyłębskiej i przygnębiającą szarpaninę Morawieckiego? Rosnące wrażenie żałosności i ujawnienie szwów propagandy. Spece PiS od marketingu, wciąż sprawni, mają nadzieję, że te nastroje nie wyjdą poza „liberalną bańkę”, ale możliwe, że po raz pierwszy od dawna mogą się przeliczyć.
Każdy obserwator, w tym ja, ma pełne prawo w tej sytuacji uznać, że podejrzenia, że w tym Trybunale „bez żadnego trybu” załatwia się rzeczy „na lewo”, mają podstawy. Przy wymierzaniu sprawiedliwości ma być widać, że dzieje się to bezstronnie i niezawiśle. Ten mail i cała reszta zdarzeń świadczą o tym, że nie widać, aby tak właśnie było – mówi w rozmowie z „Polityką” prof. Ewa Łętowska.
Każdy z dotychczasowych przecieków ze skrzynki Dworczyka – niezależnie od tego, kto za nimi stoi – w porządnej demokracji zmiótłby rząd. Ba, również w Polsce, jaką pamiętamy sprzed kilkunastu lat, zapewne by tak było.
Słysząc „prezes Julię” zapewniającą, że „nie omawia z nikim orzeczeń”, można się tylko zastanowić: po co te słowa?
Trybunał Konstytucyjny wreszcie przyznał, że wynajmuje dla Julii Przyłębskiej mieszkanie służbowe. Jej się to po prostu należy, chociaż ma dom zaledwie 25 km od miejsca pracy. Nawet w PiS słychać pomruki niezadowolenia.
W programie „O co chodzi” TVP Info szeroko omawiano tekst „Polityki” o małżeństwie Przyłębskich. Szkoda, że prezes Trybunału Konstytucyjnego nie rozwiała licznych wątpliwości. Ba, nawet nie została o nie w telewizji Kurskiego zapytana.
Julia i Andrzej Przyłębscy to emblematyczna para czasu rządów PiS, uosabia wiele cech tej władzy. Ostatnio prezes TK próbowała ukryć małżeński majątek, a jej mąż stwierdził, że trzeba budować sojusz dla Ukrainy z pominięciem Niemiec. Co sprawia, że wciąż są na fali?
W cieniu wojny w Ukrainie Trybunał Julii Przyłębskiej zakazał Trybunałowi Praw Człowieka orzekać w sprawach polskich sądów. Wyrok jest symboliczny: oto Polska, która jak nigdy od 1989 r. potrzebuje Unii, czyni kolejny krok, by odciąć się od jej praw i wartości.
Wyrok TSUE akceptujący mechanizm „pieniądze za praworządność” może być punktem zwrotnym. Tu już nie chodzi tylko o unijne fundusze. Może się stać i tak, że wymiar sprawiedliwości w Polsce zaczną sprawować organy międzynarodowe.
Kolejna zła wiadomość dla Zbigniewa Ziobry z Trybunału Julii Przyłębskiej. Tym razem chodzi o jego wniosek, by uznać niekonstytucyjność kar nakładanych przez TSUE.