Do czwartku Trybunał Julii Przyłębskiej odroczył rozprawę, której finałem ma być wyrok zabraniający polskim sędziom stosowania się do wyroków TSUE dotyczących sądownictwa.
Mateusz Morawiecki chce, by Trybunał zakazał polskim sądom stosować się do wyroków TSUE dotyczących prawa do bezstronnego sądu. Co robić z krajem takim jak Polska, gdzie niezależność i niezawisłość opierają się już wyłącznie na sile charakterów sędziów? Gdzie niemal całkowicie zniesiono gwarancje instytucjonalne tej niezależności i niezawisłości?
Nie wiadomo, ile osób w Polsce zostało ukaranych na mocy bezprawnego prawa. Wiadomo, że rząd miał jasność, że przepisy nie mają podstaw prawnych.
Zmniejszenie rent b. funkcjonariuszom służb podległych peerelowskiemu MSW i niektórych formacji Wojska Polskiego jest zgodne z konstytucją – orzekł Trybunał Julii Przyłębskiej, sądząc tzw. drugą ustawę dezubekizacyjną z 2016 r.
Trybunał nie rozpatrzy na razie pytania prawnego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, czy Polska musi wykonywać postanowienia tymczasowe TSUE.
Coraz więcej wyroków sądowych jest nie po myśli rządzących. Władza wchodzi więc na kolejny poziom bezprawia: ignoruje wyroki. Z kolei sądy stają przed koniecznością ignorowania wyroków neosędziów i dublerów. Sytuacja komplikuje się z każdym dniem.
Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka poraża bezpośredniością stwierdzenia, że polskie władze uporczywie i z premedytacją łamały prawo, by wprowadzić do Trybunału Konstytucyjnego swoich ludzi.
Zostali wybrani w procedurze sprzecznej z polskim prawem. Prawo to złamał Sejm i prezydent. Zatem TK, orzekając z udziałem dublerów, nie jest właściwym sądem w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a jego wyroki nie są wyrokami.
Według czeskiego portalu Respekt.cz polska ambasada w Pradze napisała list do czeskiego resortu zdrowia w sprawie zabiegów aborcji, z których mogą korzystać w tym kraju Polki. Przepisami w tej sprawie zajmuje się czeski senat i nie zamierza reagować na antyaborcyjną akcję polskiej dyplomacji.
RPO zatrzymał lokomotywę Trybunału Julii Przyłębskiej, która pędziła ku wykolejeniu Polski z torów europejskich. Na razie na dwa tygodnie. Na wyroku, którego można się spodziewać, władza PiS wyjdzie jak Zabłocki na mydle. Niestety: polskie społeczeństwo i gospodarka także.