Premier Włoch Giorgia Meloni, tak jak duża część jej postfaszystowskiej prawicy, jest politycznie zafascynowana Tolkienem. I wciąż powtarza za Faramirem: „wojna jest nieuchronna”.
Który z seriali wygrywa w pojedynku o uwagę widzów? Który z nich lepiej odpowiada naszym potrzebom w niezbyt wesołych czasach?
Showrunnerzy Patrick McKay i John D. Payne postawili na szerokie otwarcie i „oprowadzanie” nas po swoim Śródziemiu.
Dzięki serialom „Ród smoka” i „Władca Pierścieni: Pierścienie władzy” wracamy do dwóch wielkich światów fantasy: Westeros i Śródziemia. I do korespondencyjnego pojedynku dwóch gigantów tego nurtu.
Ukraińcy, nazywając rosyjskich żołnierzy orkami, skutecznie ustawiają opowieść o wojnie jako walce dobra ze złem. Ale czy Tolkien byłby z takiej interpretacji zadowolony?
Epickie trylogie „Władca Pierścieni” i „Hobbit” w reżyserii laureata Oscara Petera Jacksona już 27 października zadebiutują w zupełnie nowej odsłonie jako „Śródziemie. Kompletna kolekcja” w najwyższej jakości 4K UHD i na nowo zremasterowanych dyskach Blu-ray.
W przypadku radzieckiej adaptacji „Drużyny pierścienia” na podstawie J.R.R. Tolkiena słowa „odnaleziony skarb” z trudem przechodzą przez gardło. Film odkryto na nowo po 30 latach.
Christopher był synem Johna Ronalda Reuela Tolkiena, autora „Władcy pierścieni”. Po śmierci ojca przejął opiekę nad jego archiwami. To on stworzył słynny „Silmiarillion”. Odszedł w wieku 95 lat.
Kilka dni po tym, jak sieć obiegły plotki o możliwych negocjacjach dotyczących serialu z akcją osadzoną w Tolkienowskim Środziemiu, mamy oficjalne potwierdzenie: Amazon nakręci kilka sezonów produkcji, a może i dodatkowe spin-offy.
W Lublinie w ten weekend odbywa się festiwal Polcon, na którym miłośnicy wszelkich przejawów fantastyki spotykają się, by dzielić się pasjami, spotkać ulubionych pisarzy i ulubione pisarki, a przede wszystkim nagrodzić najlepszych i najlepsze z nich „Zajdlem”.