Wymiana ciosów między Jewgienijem Prigożynem a ministrem obrony Siergiejem Szojgu postawiła Rosję na skraju głębokiego kryzysu politycznego. Samowolkę resort obrony potraktował jak okazję do ostatecznej rozprawy z kłopotliwym rywalem.
Zdarzyło się coś zaskakującego, choć dla Rosji raczej dość typowego. Różne bunty i zamachy stanu są wpisane w słynną tysiącletnią historię tego kraju. Taka stara tradycja, można powiedzieć.
Jewgienij Prigożyn, „kucharz Putina”, przywódca paramilitarnej Grupy Wagnera, patron zwalnianych z więzień morderców i gwałcicieli grasujących po Ukrainie, centralnej Afryce i Syrii, zerwał ze smyczy? Jego ludzie przerwali marsz na Moskwę.
To zadziwiające, że prywatne firmy militarne odgrywają w Rosji tak wielką rolę, choć ich prawne umocowanie jest co najmniej wątpliwe. Niedługo wojnę w Ukrainie będą prowadzić sami płatni najemnicy, których po schwytaniu można śmiało postawić przed sądem.
W walkach o Sołedar i Bachmut najważniejszą rolę odgrywa prywatna armia, od niedawna firma, a wcześniej stowarzyszenie CzWK „Wagner”. To kolejna zadziwiająca historia, zwłaszcza że tego rodzaju organizacje są w Rosji… nielegalne!
Wagnerowcy walczą na froncie, a ich szef Jewgienij Prigożyn ściera się z Siergiejem Szojgu. Obaj wiedzą, że wojna oznacza przetasowania w elicie władzy. Stawką w grze są przywileje w kręgu zaufanych Putina.
Czy Jewgienij Prigożyn, szef najemników z Grupy Wagnera, która z rozmachem działa w Ukrainie, chciałby kiedyś zastąpić Władimira Putina? Chyba jest na to za sprytny. Wie, że jest Putinowi potrzebny, i ma zamiar to wykorzystać.
Jako doświadczony kryminalista i biznesmen Jewgienij Prigożyn doskonale wie, że słabnącego rywala należy bez litości dobić. Otwarcie krytykuje wojenną strategię Rosji. Ale czy zagrozi władzy samego Putina?
Sama Grupa Wagnera, najemnicy z prywatnej armii Putina, zrekrutowała właśnie do walki w Ukrainie około tysiąca więźniów kolonii karnych. W mobilizację włączają się też regiony. Kreml sporo jednak przy okazji ryzykuje. Nie tylko dlatego, że będzie miał na froncie bandę amatorów.