Jemen, dziś w centrum światowej uwagi, przez tysiąc lat trwał na uboczu. Jak to się stało, że różnorodny kulturowo i tolerancyjny został rozcięty na pół przez fundamentalistyczną ideologię.
Zachodnio-arabska koalicja chętnych spełniła swoje groźby wobec eskalacji zagrożenia. Trudno jednak ocenić, czy spełniła swoje cele. Zwiększenia aktywności zbrojnej w rejonie Morza Czerwonego i tak należy oczekiwać.
Kolejne ataki na statki handlowe u wybrzeży Jemenu początkowo wyglądały na odprysk konfliktu w Gazie. Ale to kryzys, który może przyćmić wszystko, co się dzieje na Bliskim Wschodzie.
Początkowo drony i rakiety wystrzeliwane przez jemeńskie grupy zbrojne Hutich miały uderzać tylko w statki pływające pod banderą izraelską lub przewożące ładunki do tamtejszych portów. Teraz zagrożone są niemal wszystkie jednostki.
Już samo zastraszenie armatorów może sprawić, że wiele jednostek zrezygnuje z żeglugi przez Morze Czerwone
Pierwsze decyzje nowego prezydenta są jak zimny prysznic w porównaniu z serdecznością Donalda Trumpa. Ale Arabia Saudyjska jest zbyt bogata i ważna, by USA mogły ją zlekceważyć czy pominąć.
Ostatnie wydarzenia w rejonie Zatoki Perskiej podniosą ceny benzyny także na polskich stajach. I to tuż przed wyborami.
Wojna w Syrii przyćmiła Jemen. Współczuliśmy mieszkańcom z Madaji, którzy jedli liście z drzew. Jemeńczykom pozwalamy umrzeć z głodu.
Pierwsza od 2014 r. lądowa operacja amerykańskich komandosów w Jemenie miała być operacyjnym majstersztykiem, a o mały włos nie skończyła się katastrofą.