Są tu znajome elementy: pogranicze, duchy Łemków wygnanych przed laty, sąsiedzi, którzy dobrze się nawzajem znają, ale siłą rzeczy żyją w oddaleniu.
Dużo tu elementów, jak na niewielką w sumie powieść, ale wszystko jest poukładane z głową.
Między skrótem a zwrotem akcji jest subtelna różnica i tym razem Jędrzej Pasierski, zresztą nagradzany i poczytny autor kryminałów, nieco ją naruszył.
Nową książkę Jędrzeja Pasierskiego warto czytać w duecie z wcześniejszymi „Roztopami” (uhonorowanymi Nagrodą Wielkiego Kalibru).