Rada Europejska i europarlament zaklinczowały się w sprawie nowego szefa Komisji Europejskiej. Manfred Weber trzyma się zaskakująco mocno, ale jego nominacja wymagałaby od prezydenta Francji pogodzenia się z wielką porażką.
Kadencja Jean-Claude’a Junckera kończy się jesienią 2019 r., więc do zmiany na stanowisku przewodniczącego Komisji Europejskiej został rok. Tymczasem giełda nazwisk kandydatów, którzy mieliby go zastąpić, pracuje już pełną parą.
Jean-Claude Juncker wygłosił ostatnie w tej kadencji „state of the European Union”. Spośród wszystkich zapowiedzi najbardziej dziwią plany ekspansji gospodarczej w Afryce.
Suwerenność europejska Junckera koliduje z suwerennością narodową Salviniego, Kaczyńskiego, Orbána. Jedna znosi drugą, nawet jeśli szef KE był innego zdania.
Komisja Europejska chce szybkiej ugody z Polską. I gotowa jest częściowo odpuścić sprawę praworządności, choć Warszawa niewiele ustąpiła.
Możliwość regulowania unijnego kurka z funduszami dałaby Komisji określone narzędzia wpływu. Teraz, co pokazała sytuacja z polskim rządem, Komisja jest trochę bezradna.
PiS nie potrafi przyznać, że przez dwa lata doprowadził stosunki z Brukselą do kryzysu na tle deformy wymiaru sprawiedliwości.
Dla przeciwników jest „pijakiem”, symbolem upadku Brukseli. Dla zwolenników – niekonwencjonalnym inspiratorem. Jean-Claude Juncker jak nikt inny dziś trzęsie Unią.
Polakiem warto być, bo bycie Polakiem się dziś opłaca.
„Biała księga” zawiera pięć scenariuszy opisujących przyszłość Unii Europejskiej. Niestety nie wszystkie są korzystne dla Polski.