Po Sejmie Rzeczypospolitej grasuje dziecko. Grasuje i narusza! Co narusza? Powagę Sejmu! Komu to przeszkadza? Jarosławowi Kaczyńskiemu!
Epistoła prezesa PiS przypomina przykazy z czasów PRL: „Towarzysze, miarkujcie w zawłaszczaniu forsy, bo jak sprawa się wyda, to będzie chryja”. Oto mamy kolejną analogię między budową socjalizmu przed 1989 r. a praktyką tzw. dobrej zmiany.
Ciekawe, że choć pretekstem pisowskiego wiecu był „torturowany” duchowny, na stronie Katolickiej Agencji Informacyjnej nie pojawiła się żadna relacja. Słusznie, bo to kolejny przykład zbijania kapitału politycznego na sprawie znanego duchownego.
Trwają ustalenia, ile Jarosław Kaczyński wiedział o skali nielegalnego wykorzystywania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości i czy wiedział to „rzeczywiście”, czy w jakiś inny sposób.
Ziobro z Kaczyńskim nie przestają nas zadziwiać i zaskakiwać. Zapewne przez wiele lat studiowana będzie na ich niechlubnych przykładach osobliwa mentalność polityków oraz specyfika łączących ich toksycznych relacji i zależności.
Co może ustalić zespół Adama Bodnara w sprawie śmierci Barbary Blidy? Na pewno to, że organy „państwa PiS” łamały wszelkie standardy. „Sprawie Blidy” to właśnie PiS nadał tak silny posmak polityczny, że jego gorzki zapach wciąż czuć. To już ponad 17 lat.
Uniknięto katastrofy, za którą zapłaciłby małopolski PiS i sam lider partii. W razie nowych wyborów zwycięstwo PiS byłoby mało prawdopodobne, a przegrana byłaby ciosem dla Kaczyńskiego.
PiS znalazł kandydata, ale prezes Jarosław Kaczyński musiał się ugiąć przed buntownikami. Po pięciu porażkach Łukasza Kmity na marszałka wybrano Łukasza Smółkę.
Posłowi Suwerennej Polski postawiono zarzuty dotyczące 11 przestępstw, w tym działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Immunitet może stracić już w przyszłym tygodniu.
Piąte podejście do wyboru marszałka województwa małopolskiego też zakończyło się niepowodzeniem. Tym razem radni PiS wystawili dwóch kandydatów – jeden z nich został uprzednio zawieszony.