Według „Gazety Wyborczej” już w 2020 r. w ustawach covidowych pojawił się zapis o możliwości wydawania wiz bezpośrednio przez ministra spraw zagranicznych. PiS próbuje przykryć aferę wizową kryzysem migracyjnym na włoskiej Lampedusie. Jednak wyjaśnień od Warszawy chce już Komisja Europejska.
Wesoły bankiet w mauzoleum w Michniowie to dowód, że postawienie przez PiS na budownictwo patriotyczno-martyrologiczne było strzałem w dziesiątkę.
Im dalej brniemy w tę kampanię, tym wyraźniej widać, że chodzi w niej o emocje – nadzieję, wiarę, pewność siebie, strach, obrzydzenie i nienawiść.
Stało się jasne, że pozostający zazwyczaj na uboczu okręg wyborczy nr 33 będzie jedną z ważniejszych, jeśli nie najważniejszą areną parlamentarnej kampanii.
To oczywiste, że poszczególni kandydaci do parlamentu startują w różnych okręgach, niekoniecznie takich, z którymi są związani. Ale to, co się dzieje w obozie PiS, jest wręcz objazdowym cyrkiem, i to na kwadratowych kołach.
Jeśli ktoś szukałby argumentów za tezą o wypaleniu PiS po ośmiu latach u władzy, to bez trudu znajdzie je w jej własnym programie wyborczym.
„Kobieta w ciąży ma też pełne prawo do życia, a także do zdrowia” – ogłosił prezes PiS. Ale jego słowo ciałem się nie stało. Bo z niepojętych przyczyn państwo polskie uważa, że kobiety lepiej uwięzić.
Domniemanie, że widzowie tej reklamówki politycznej na serio potraktują insynuację, że rząd Donalda Tuska podniósł wiek emerytalny „na rozkaz Angeli Merkel”, świadczy o tym, że zarówno jej twórcy, jak i sam Jarosław Kaczyński mają swoich zwolenników za kompletnych idiotów.
Kampania wyborcza 2023 r. okazała się największą publiczną inwestycją ośmiu lat rządów PiS. Rok do roku ponad 70 mld zł deficytu więcej – licząc tylko budżet, bez wielomiliardowych wydatków wyprowadzonych poza ustawę budżetową.