Co było najważniejsze w minionym tygodniu?
Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości, jest radykalnym katolickim konserwatystą, któremu niezwykle łatwo przychodzi wywoływanie światopoglądowych sporów. A chodzi o newralgiczny resort.
Jarosław Gowin z liberalnego krakowskiego inteligenta zmienił się w katolickiego fundamentalistę. Co mu się stało?
Zapewne tylko z powodu huraganu Ksawery, który przetaczał się nad Polską, bez większego echa przeszła zapowiedź trzęsienia ziemi w naszej polityce w związku z powstaniem nowej partii.
Jarosław Gowin ściga się o pozycję drugiej siły na prawicy. I o to, kto będzie pierwszym koalicjantem, czy to Platformy, czy PiS.
Chwila wyciszenia po zgiełku, przypomnienie zasad, które coraz szybciej znikają, idą w zapomnienie, padają w kolejnych politycznych potyczkach. Przede wszystkim zaś podstawowej zasady, że polityka ma rozwiązywać problemy ludzi, a nie partyjnego aparatu.
232 – tylko tylu posłów ma koalicja po odejściu z Platformy posłów Gowina, Godsona i Żalka. Oznacza to, że sejmowa większość zawisła na jednym głosie. To może być za mało, aby skutecznie rządzić. Ale PO może liczyć na pomoc kilku posłów spoza swego grona.
Polityczna jesień miała się zacząć od mocnego uderzenia zjednoczonych central związkowych. I tak się zaczęła.
Długo trwały dyskusje, czy Jarosław Gowin woli być wyrzucony z Platformy, czy chce sam odejść. W końcu odszedł sam, choć wyrzucenie miał niemal pewne i to jeszcze w tym tygodniu.
Na ile decyzja posła niewątpliwie rozpoznawalnego - bowiem na swą rozpoznawalność od dawna pracuje i ma w wielu mediach bardzo dobre układy - jest ważna dla Platformy?