Piąta książka Jana Pawła II zapewne znów pobije rekordy sprzedaży. Nosi ona podtytuł: „Rozmowy na przełomie tysiącleci”, ale z rozmów nie ostało się w niej prawie nic.
W Rzymie trwa walka o wiarygodne informacje o stanie zdrowia papieża. Dziennikarze najczęściej wychodzą z niej przegrani.
Wygląda na to, że na abdykację Jana Pawła II jest już za późno.
Papież jest nieomylny – ogłoszono na Soborze Watykańskim I w 1870 r. Błędy popełniają natomiast jego współpracownicy. Jedna z najbardziej rażących pomyłek tego pontyfikatu znalazła się w polskim tłumaczeniu papieskiego orędzia na Światowy Dzień Pokoju, w którym napisano, że Abel zabił Kaina.
Pewnego razu w „Wiadomościach” w rozmowie z Listkiewiczem papież spytał: – A co tam z moją Cracovią? Wśród „pasów” zawrzało – trzeba jechać do Rzymu. I pojechali.
To będzie rok bardzo bogaty w wydarzenia polityczne (podwójne wybory), gospodarcze (czy także nowe afery?), symboliczne (wiele okrągłych rocznic), religijne (prawdopodobna wizyta papieża), kulturalne (konkurs chopinowski, koncert U2), sportowe (Małysz, Jędrzejczak, piłkarze, Gołota). Zajrzyjmy do szklanej kuli i zobaczmy, co nas czeka. Czego się spodziewać po najbliższych 12 miesiącach, co jest pewne, co prawdopodobne, a co ewentualnie możliwe. Przy okazji zobaczmy, jakie kalendarz daje możliwości wypoczynku od tego natłoku wydarzeń. Czyli jak zbudować w tym roku urlopowe mosty.
Rozpoczęty niedawno proces Jerzego Urbana, oskarżonego o znieważenie papieża, dotyczy granic wolności słowa. Sprawy nie ułatwia fakt, że chodzi właśnie o Urbana z jednej i o Jana Pawła II z drugiej strony.
Sprawa jest delikatna. Beatyfikacja Karola IV Habsburga, ostatniego króla Węgier i zarazem cesarza Austrii, wywołała zdumienie, a nawet oburzenie węgierskiego społeczeństwa. Prezydenci Węgier i Austrii nie pojechali do Watykanu na uroczystości beatyfikacyjne.
Włoscy filmowcy, w ćwierć wieku po obrazie „Z dalekiego kraju” Krzysztofa Zanussiego, zamierzają opowiedzieć, z udziałem gwiazd światowego kina, o młodości i krakowskich latach Karola Wojtyły.
Papież zaczął się oszczędzać. Wziął sobie do serca rady lekarzy, a istotne zmiany w rozkładzie jego zajęć tworzą system obrony przed zmęczeniem. Może należałoby jeszcze wokół placu Świętego Piotra rozwiesić wielki transparent: „Nie męczcie papieża! ”.