Mnożenie podejrzeń na temat beatyfikacji Jana Pawła II to przejaw typowej polskiej choroby.
Od Gdańska po Kraków Polska obchodzi czwartą rocznicę śmierci papieża Polaka. Kult Jana Pawła II kwitnie. Co jednak nie przeszkadza, że jego przekaz idzie w zapomnienie.
Zdjęcie przez Benedykta XVI ekskomuniki z czterech biskupów lefebrystów wywołało entuzjazm polskich ultrakatolików, którzy w niemieckim papieżu widzą szansę na Kościół swoich marzeń. Taki, który powinien regulować moralność państwa i życia społecznego.
30 lat temu, po wyborze nowej głowy Kościoła katolickiego, peerelowscy cenzorzy raźno zabrali się do roboty. Niebezpiecznych aluzji dopatrzono się nawet w wierszu Juliusza Słowackiego.
Jak 30 lat temu doszło do wyboru Karola Wojtyły na papieża.
Toczy się gorąca dyskusja na temat ustawienia na Wawelu pomnika Jana Pawła II. Polacy są dość zgodni, że pamięć o papieżu należy utrwalać, ale nie chcą zgodzić się na kicz i artystyczną miałkość.
Wojtyła do końca zbywał sugestie, że może wyjść z głosowania papieżem, zwrotem: wolne żarty.