Film operuje najprostszymi schematami. Przeciwstawia naiwnej fantazji, dziecięcej brawurze, erotycznemu nienasyceniu paranoiczny terror, okrucieństwo wojny. Tylko i aż tyle.
Czarno-białe powstanie nabiera współczesnych barw. Wydaje się jeszcze bardziej tragiczne.
„Miasto 44” Jana Komasy wejdzie do kin w 2014 r., ale już od ośmiu lat jest jednym z najgłośniejszych polskich tytułów. Nie tylko dzięki tematowi, liczą się tu również wielki budżet i szeroka promocja.
Można ten dramat odczytać jako próbę opisania destrukcyjnej siły Internetu.