Nowy rząd zadeklarował, że nie ruszy reform społecznych byłej premier, ale przyhamuje z „maoryzacją”, promocją języka i kultury pierwszych mieszkańców tych wysp.
Decyzję o rezygnacji ogłosiła niespodziewanie, na granicy łez, że po pięciu latach ma już pusty bak i że trzeba umieć odejść.
Premier Nowej Zelandii odejdzie ze stanowiska najpóźniej 7 lutego. Mediom powiedziała, że „nie ma już więcej siły”, by rządzić krajem. Partia Pracy znalazła się w trudnej sytuacji, bo postaci jej kalibru na horyzoncie nie widać.
Nowa Zelandia, dawna holenderska Nieuw Zeeland, wzięła się wraz z przybyciem tu w 1769 r. Jamesa Cooka i włączeniem jej do Korony.
Premierka Jacinda Ardern chce powoli otwierać kraj w 2022 r. Inne państwa stosujące strategię „zero koronawirusa” mają podobne dylematy.
Walkę z pandemią na całym świecie wygrywają przede wszystkim polityczne liderki. W nowym roku trzymajmy się więc kobiet, bo zginiemy.
Umiejętności przywódcze w trakcie bezprecedensowych kryzysów dały Jacindzie Ardern równie bezprecedensowe zwycięstwo wyborcze.
W ostatnim miesiącu liczba infekcji tylko raz osiągnęła poziom dwucyfrowy. Kraj jest chwalony za pandemiczną strategię, a premier Ardern pewnie zmierza po wyborcze zwycięstwo.
29-latek, który dokonał masakry w meczecie w Christchurch, resztę życia spędzi w więzieniu bez szans na zwolnienie warunkowe. To pierwszy taki wyrok w Nowej Zelandii.
Jak to się stało, że w Nowej Zelandii udało się nie tyle spłaszczyć krzywą zakażeń SARS-CoV-2, ile wręcz wyplenić Covid-19 całkowicie?