Nocna konferencja prezydenta z szefami rządu, KRRiT i Rady Mediów Narodowych nie kończy spektaklu wokół 2 mld zł na media zwane publicznymi. W tym tygodniu rytm kampanii nada też koronawirus.
Andrzej Duda ugiął się pod presją partii i podpisał ustawę o finansowaniu mediów publicznych. PiS poświęcił prezesa TVP Jacka Kurskiego, żeby kapitulację prezydenta przedstawić jako zwycięstwo.
PiS do końca nie wiedział, co Duda zrobi z ustawą o przekazaniu 1,95 mld zł na tzw. media publiczne. Spektakl z przeciekami i naciskami właśnie się skończył.
Do północy Andrzej Duda musi zdecydować, czy z budżetu popłyną 2 mld zł na tzw. media publiczne. Chce wetować, Kaczyński jest przeciw. To ustawka czy prawdziwa kłótnia, która w kampanii nie powinna się zdarzyć?
Zdaniem TVP mieszkaniec Milanówka Krzysztof Umiastowski, pogryziony do krwi przez szefową kampanii Andrzeja Dudy, został skazany prawomocnym wyrokiem sądu. To nieprawda.
Inspekcja wydań „Wiadomości” z ostatnich kilku dni pozwala zrekonstruować pomysł propagandzistów partyjnych na przełamanie kryzysu. Składa się na niego kilka elementów.
Nie taki straszny „Zenek”, jak go malują. Ale to niemal wyłącznie zasługa aktorów, którzy dają z siebie więcej, niż ten film zasługuje.
232 posłów podniosło ręce za przekazaniem TVP 1,95 mld zł. A posłanka Joanna Lichocka, która w tej sprawie reprezentowała PiS, po głosowaniu podniosła też środkowy palec. Trudno o wymowniejszy gest.
17-letni syn siostry Mateusza Morawieckiego zdążył się już z partii wypisać. Franek planował protest przeciwko propagandzie TVP, ale po kilku dniach go odwołał.
W książce Mariusza Kowalewskiego „TVPropaganda. Za kulisami TVP” uderza nie buta czy arogancja. To się dało wcześniej zauważyć. Ale jest nowy element: wręcz groteskowa nieudolność dziennikarzy pracujących dla TVP Info.