Grecja zbankrutowała, Portugalia stoi na krawędzi, Irlandia wychodzi na prostą. Co słychać u europejskich bankrutów i dlaczego najciężej dotknięta przez kryzys Islandia już kwitnie?
Są dwie Irlandie: euforyczna, pełna ludzi, muzyki i śmiechu przy piwie i whiskey, oraz ta wypełniona samotnością, kontemplacją i ciszą rozległych pustkowi dzikiej wyspy.
Gdy Irlandia zachłysnęła się dobrobytem, posiadanie konia było oznaką sukcesu. W kryzysie drogie zabawki zaczęto porzucać. Po wyspie błąka się kilkanaście tysięcy bezpańskich wierzchowców.
Cud gospodarczy skończył się finansową katastrofą. Inaczej niż Grecy, którzy pomoc Unii i MFW przyjęli z pocałowaniem ręki, Irlandczycy drą szaty, że utracili cześć i suwerenność. Unia boi się, że pociągną w przepaść Portugalię i Hiszpanię.
Z 11 krajów Europy Zachodniej, do których najchętniej emigrowali ostatnio Polacy, szczególnie wiedzie się rodakom w Irlandii.
Większość głosujących za traktatem lizbońskim, ale najlepszy moment dla Unii już niestety minął
Tylko Irlandia traktaty o Unii Europejskiej przyjmuje w referendach. Albo ich nie przyjmuje. 2 października Irlandczycy po raz drugi wypowiedzą się o traktacie z Lizbony.
Unia nakłoniła Irlandię do powtórki referendum nad traktatem z Lizbony.
Polacy w Irlandii.