Wojna zmusza do wietrzenia poglądów i sumień. Jesteś za wojną czy przeciw? Na tak postawione pytanie nie ma dobrej odpowiedzi.
Zanim spadły bomby na Irak, pogrzebano ONZ. Jedni mówią, że popełniła samobójstwo, bo nie zatwierdziła ataku. Inni są zdania, że chorowała od dawna. W obu przypadkach wiadomość o śmierci ONZ jest przedwczesna.
„Irak to latarnia Wschodu, ziemia szczęśliwa od najdawniejszych czasów”. Wizja arabskiego autora z IX w. Al-Masudiego już dawno nie jest aktualna. Od początków XX w. na ziemię iracką spadają same nieszczęścia.
Śmieszne instrukcje na wypadek poważnego zagrożenia
Wojnę z Irakiem Polska musi najpierw wygrać u siebie
Jedna amerykańska kolumna jest już pod Bagdadem, inna na przedmieściach Basry, ale nawet na południu, na terenie już zdobytym, Irakijczycy stawiają opór. Zabici i ranni są po obu stronach. Jak długo potrwa ta wojna?
Historia osądzi go po żniwie irackim. Nasz Lech Wałęsa, dobry katolik, nosi w klapie plakietkę z Matką Boską, Bush junior, dobry protestant, zawierzył Jezusowi. A skoro duchowa przemiana George’a Busha była możliwa, to możliwa jest także przebudowa całego świata. Więc do dzieła.
Przyklejeni do ekranów i gazet szukamy prawdy o wojnie. Reporterzy też szukają, ale wiedzą jak mało kto, że pierwszą ofiarą wojny jest prawda.
Druga wojna iracka trwa od dawna, teraz wchodzi tylko w fazę krwi i ognia. Polska krew za Bagdad nie będzie przelana, tylko iracka, amerykańska, brytyjska, ale polityczne skutki wojny nad Zatoką nas nie ominą. My też możemy się znaleźć na otwartej już liście ofiar.
W obitym drewnem Situation Room w Białym Domu co dzień rano zbiera się kilkanaście osób. To oni przygotowywali od roku plan wojny i teraz wcielają go w życie, nadzorując i rozliczając generałów w Pentagonie i w Centralnym Dowództwie w Katarze.