Portal „Vice” zbankrutował, zamknięto BuzzFeeda – media, które zbudowały swoją potęgę w internecie, przechodzą głęboki kryzys.
Korzystania z aplikacji zakazały swoim urzędnikom już Komisja i Parlament Europejski, a także rządy USA i Kanady. Atmosfera wokół TikToka się zagęszcza.
Collins, Merriam-Webster i Oxford ogłosiły swoje słowa roku. Wygrały kolejno „permacrisis”, „gaslighting” i „goblin mode”.
Coraz więcej osób ma problem ze swoją obecnością w sieci i myśli o tym, by zniknąć z internetu. Tylko czy to w ogóle możliwe?
Czy ostatnie pomysły Elona Muska zwiastują powrót Doliny Krzemowej do polityki? Ona nigdy z niej nie wyszła, a jej zaangażowanie wymyka się już podziałowi na lewicę i prawicę.
Nie działa m.in. wysyłanie i odbieranie wiadomości oraz wykonywanie połączeń. „Pracujemy nad jak najszybszym przywróceniem komunikatora WhatsApp” – zapewnia firma Meta, do której należy aplikacja.
Nie tracimy koncentracji, ktoś nam ją kradnie – czytamy w nowej książce o świecie internetu. I nie byle kto – najtęższe umysły Doliny Krzemowej. A skoro kradną, to nasze skupienie musi mieć rosnącą wartość.
Szukający nowych pomysłów na siebie i swoją firmę Mark Zuckerberg wpadł w pułapkę demograficzną – w ogóle nie rozumie młodzieży. W Horizon Worlds dobrze poczują się najwyżej dziadki z pokolenia X i Y.
Część influencerów z radością czeka, aż skończy się ukrywanie komercyjnych współprac w internecie. Inni się boją. Kary to sygnał, że UOKiK traktuje sprawę poważnie.
Konsekwentna współpraca między różnymi sektorami – rządem, organizacjami pozarządowymi i biznesem – oraz budowanie zaufania do instytucji państwa to zdaniem uczestników kolejnego odcinka cyklu „Ukraina mówi” przepis na sukces transformacji cyfrowej i lepszą odporność.