Zamożność można poznać nie tylko po ubiorze i samochodzie. Bogaci Polacy różnią się od biednych wzrostem, wagą, szybkością dojrzewania, a także sprawnością na stare lata.
Jaki trzeba mieć iloraz inteligencji, żeby nie stracić prawa do wychowywania dziecka? Oto kwestia, która poruszyła ostatnio niemiecką opinię publiczną.
Dzięki inteligencji staliśmy się ludźmi i odnieśliśmy ewolucyjny sukces. Ale ciągle nie potrafimy powiedzieć, czym ona dokładnie jest.
Czy można być geniuszem i idiotą jednocześnie? Tacy ludzie istnieją, a naukowcy próbują rozwikłać zagadkę ich dziwnych umysłów.
Toczący się od dawna spór, czy inteligencję nabywamy po rodzicach wraz z genami, czy też raczej w wyniku odpowiedniego wychowania i wykształcenia, zdaje się zmierzać do rozstrzygnięcia.
Filozof Jacek Hołówka w rozmowie z Barbarą N. Łopieńską (POLITYKA 30) przyznał, że inteligencja miała bardzo fałszywe pojęcie o polskim społeczeństwie, myśląc, że jest to społeczeństwo wysokich ambicji. Rzeczywiście – z mego telewizyjnego doświadczenia wynika, że odpowiednio manipulowani przez media możemy stać się społeczeństwem doskonałych bezmyślnych konsumentów.
Rozmowa z prof. Janem Węglarzem, informatykiem, o inteligentach i sztucznej inteligencji
Co powiedziałby Jerzy Turowicz o wniosku grupy dziennikarzy, by lustrację rozszerzyć na wszystkie media w Polsce, publiczne i prywatne? Zmarłemu rok temu redaktorowi naczelnemu „Tygodnika Powszechnego´' nikt tego pytania już nie zada. Niewykluczone że gdyby żył, lustratorzy zajęliby się i nim. Turowicz jest symbolem pewnej tradycji polskiej inteligencji, która w szermierzach lustracji budzi podejrzliwość.
Adopcja przez rodziny o wyższej pozycji społecznej sprzyja rozwojowi inteligencji dziecka. Im wcześniej dokonana, tym lepiej, ale nawet późne adopcje dzieci cztero-sześcioletnich mają bardzo korzystny wpływ na poprawę ilorazu inteligencji (IQ).
Wzbogacając genetycznie mysie embriony, biolodzy z Uniwersytetu Princeton wyhodowali superzdolne myszy, udowadniając, że poprawianie natury na wczesnym etapie rozwoju jest stosunkowo proste. Czy oznacza to początek eugeniki doborowych dzieci i ewolucji homo sapiens, kierowanej przez niego samego?