Ograniczenie listy zarzutów do dwóch i do nacisków na Ukrainę zdaje się potwierdzać, że demokraci chcieli uniknąć rozciągania procedury impeachmentu na zbyt długi czas.
Zabawne, że odmawiając uczestnictwa w przesłuchaniach, Biały Dom przeczy sam sobie.
Po zeznaniach Sondlanda nikt już nie ma wątpliwości, że prezydent popełnił czyn z kategorii „zdrady stanu, łapówkarstwa i innych ciężkich przestępstw”, co kwalifikuje go do impeachmentu. Ale czy Senat zdecyduje się na pozbawienie Trumpa władzy?
Wbrew uporczywym zaprzeczeniom Białego Domu prezydent USA złożył Zełenskiemu propozycję typu „quid pro quo”. A to rażące nadużycie władzy, kwalifikujące się do impeachmentu. Zeznania dyplomaty zadają kłam oficjalnej wersji Trumpa.
Najnowsze sondaże wskazują, że w USA rośnie poparcie dla impeachmentu, także wśród niezależnych wyborców oraz – co najważniejsze – wśród republikanów.
W historii USA przed rządami Donalda Trumpa procedurę impeachmentu wszczęto tylko przeciw trzem prezydentom. Jak to się robi w Ameryce? Wyjaśniamy krok po kroku.
Prezydent USA miał wywierać presję na premiera Australii, a jego podwładni naciskali na rządy Włoch i Wielkiej Brytanii. Najnowsze rewelacje nie obciążają Trumpa tak bardzo jak sławetna już rozmowa z prezydentem Ukrainy, ale pokazują globalny zasięg jego działań.
Stało się to, co jeszcze niedawno wydawało się możliwe, ale nieprawdopodobne – demokraci zdecydowali się na zainicjowanie impeachmentu Donalda Trumpa, czyli procedury zmierzającej do oskarżenia go o „ciężkie przestępstwa i wykroczenia”, za które, jeśli zostanie uznany winnym, Kongres może usunąć go z urzędu.
Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zapowiedziała w nocy rozpoczęcie procedury impeachmentu Donalda Trumpa. W ostatnich dniach coraz więcej demokratycznych członków Izby popiera odsunięcie go od władzy, a i w republikańskim murze chroniącym Trumpa pojawiły się rysy. On sam decyzję demokratów nazwał „polowaniem na czarownice”.
Jeżeli amerykańscy demokraci mieli nadzieję, że długo oczekiwane przesłuchania prokuratora specjalnego Roberta Muellera w Kongresie zwiększą szanse na impeachment prezydenta Trumpa lub przynajmniej pogrążą go w oczach Amerykanów, to raczej się rozczarowali.