Norymberga stała się w powszechnej świadomości wzorem udanego rozliczenia masowych zbrodni. Kulisy procesu przywódców III Rzeszy pokazują jednak obraz mniej spiżowy, w którym znaczącą rolę odgrywały zarówno przypadek, jak i przede wszystkim polityczne targi.
Snydera interesują zarówno ofiary hitlerowskiego i stalinowskiego ludobójstwa, jak i sprawcy.
Niemcy odnaleźli właśnie kilka monumentalnych pamiątek po III Rzeszy. Jeszcze 20 lat temu schowaliby je do magazynów, ale dziś uważają, że to najgorsze rozwiązanie.
W kwietniu 1935 r. gestapo i Hitlerjugend rozpoczęły stałe naloty na miejsca, w których zbierali się młodzi ludzie z nieformalnych grup. Wyróżniały ich długie włosy, kolorowe stroje i miłość do dzikiego jazzowego swingu.
Ponad 900 stron liczy opublikowane w tych dniach polskie wydanie biografii Heinricha Himmlera, buchaltera śmierci Trzeciej Rzeszy. To w równym stopniu fascynująca, co wstrząsająca lektura.
Pomocnik Historyczny POLITYKI „Trzecia Rzesza 1933-1945”
Bolano, jak zawsze, portretuje przede wszystkim postaci z marginesu i wyrzutków.
Polska prawica ostrzega, że Unia przekształca się na naszych oczach w nowe Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Ale chyba ten i ów niezbyt uważnie odrobił lekcje historii. W ogóle na temat Rzeszy mamy wyobrażenia mgliste i uproszczone. A to opowieść wielce pouczająca dla nas i Europy.
W bitwach kampanii wrześniowej polska armia stanęła do walki z agresorem o wyraźnej przewadze liczebnej, technicznej, a do tego na dopingu.
Gdy hitlerowcy dochodzili do władzy, zapowiadali, że oczyszczą Niemcy z liberalnej zgnilizny. Życiem rządzić miała zasada: „Ty jesteś niczym, twój naród jest wszystkim”. Państwo rozciągało kontrolę nawet na zachowania seksualne.