Na kogo, poza Kubicą, możemy liczyć w 2009 r.?
I to jest właśnie ta satysfakcja, że spośród miliardów ludzi żyjących na świecie prawdziwego blanika potrafią wykonać dwie, może trzy osoby. Leszek Blanik, oczywiście, wykonuje ten skok najlepiej.
Stolica Chin przypomina gospodarza, który wyprawił wspaniały bankiet i czeka, aż wszyscy goście już sobie pójdą, by chwilę odpocząć. I nikt nie wie, co będzie, kiedy się za moment obudzi.
Każdy z 263 polskich olimpijczyków przywiózł do Pekinu swoją własną historię. Przez lata harowali na ten olimpijski start, teraz w ciągu kilku godzin, czasem sekund, ma się rozegrać to, co setki razy ćwiczyli. Jak Anna Jesień, Marek Plawgo i Marek Twardowski.
2008 perkusistów, którzy dokonali finałowego odliczania przed otwarciem XXIX Igrzysk Olimpijskich, na pierwszej próbie spotkało się 13 miesięcy temu. Ale poszukiwania odpowiednich osób zaczęły się już dwa lata wcześniej. Musieli być jednakowego wzrostu, podobnej wagi i budowy ciała, szukano ich więc we wszystkich prowincjach Chin.
W przeddzień olimpiady Chińczycy pękają z narodowej dumy, ale nie kryją też złości na Zachód z powodu ciągłej krytyki Chin. Mają nadzieję, że po igrzyskach się opamiętamy.
Po co Chinom olimpiada? Żeby pokonać na medale Amerykę, rozsławić chiński cud gospodarczy i wyleczyć Chińczyków z kompleksów. A przede wszystkim pokazać, że Chiny znów są Państwem Środka.
Po co Chinom olimpiada? Żeby pokonać na medale Amerykę, rozsławić chiński cud gospodarczy i wyleczyć Chińczyków z kompleksów. A przede wszystkim pokazać, że Chiny znów są Państwem Środka.
W przeddzień olimpiady Chińczycy pękają z narodowej dumy, ale nie kryją też złości na Zachód z powodu ciągłej krytyki Chin. Mają nadzieję, że po igrzyskach się opamiętamy.