Co tydzień publikujemy przygotowane przez KARTĘ materiały historyczne odnoszące się do jednego z ważnych wydarzeń ze stulecia niepodległości.
Co tydzień w ramach akcji POLITYKA.PL publikować będzie przygotowane przez KARTĘ materiały historyczne odnoszące się do jednego z ważnych wydarzeń ze stulecia niepodległości.
Do pierwszego masowego użycia czołgów w wojnie doszło w bitwie pod Cambrai w listopadzie 1917 r. Na niemieckie pozycje ruszyło 370 brytyjskich tanków Mark IV.
11 listopada obchodzimy jako dzień odzyskania niepodległości. Ale w tamtym gorącym roku 1918 niepodległość wykluwała się w wielu miejscach Europy. Historia żłobiła nową mapę kontynentu.
Jak Arthur Zimmermann, minister spraw zagranicznych kajzerowskich Niemiec, zmusił Stany Zjednoczone do przystąpienia do pierwszej wojny światowej.
W obawie przed Rosjanami, po wybuchu Wielkiej Wojny, w głąb monarchii habsburskiej z Galicji dobrowolnie wyjechały lub zostały do tego zmuszone setki tysięcy Polaków i Żydów. Przypadł im w udziale los uchodźców wojennych.
Do przeżyć i przemyśleń słynnego Lawrence’a z Arabii ciągle warto sięgać. Pomagają zrozumieć dzisiejszy Bliski Wschód i kulturę islamu.
Podczas pierwszej wojny światowej polską opinią publiczną wstrząsały opowieści o brutalności wojsk węgierskich w Galicji. Węgrzy blokowali też niepodległościowe aspiracje Polaków w monarchii habsburskiej.
Jedna z najważniejszych bitew pierwszej fazy Wielkiej Wojny rozegrała się w listopadzie 1914 r. pod Łodzią, gdzie Niemcy w krwawym boju, o czym do dziś świadczą liczne cmentarze, zatrzymali Rosjan.
W świadomości Polaków pierwsza wojna światowa nie była „naszą” wojną. Warszawscy historycy Włodzimierz Borodziej i Maciej Górny poszli w poprzek narodowej narracji, pokazując, że pierwsza wojna była nie tylko „nasza”, ale i „wspólna”, a przy okazji przełamali kilka innych stereotypowych ujęć tego konfliktu.