Żołnierz z pociskiem i żołnierz z osłem walczący podczas największej operacji desantowej I wojny stali się bohaterami państw, które potrzebowały nowych mitów założycielskich.
Prezydent Wilson stał się intelektualnie ociężały i rozkojarzony. „Coś dziwacznego działo się w jego głowie” – powiedział później jeden z najbliższych współpracowników.
Czym żyła w 1926 r. prasa w Polsce? Przewidywaniem skutków zamachu majowego? Wyborem Ignacego Mościckiego na prezydenta? Przyjęciem Niemiec do Ligii Narodów? Bynajmniej. Najgorętsze wiadomości dotyczyły pościgu za Wiktorem Zielińskim.
105 lat temu, we wrześniu 1914 r., Rosjanie po raz pierwszy zajęli Lwów, stolicę austriackiej Galicji. Ta okupacja była przedsmakiem nieszczęść, jakie spadły na wiele polskich miast w XX w.
W czasie I wojny propagandziści walczących stron zrobili wiele, by zohydzić wroga w oczach własnych żołnierzy. Kiedy jednak rozpoczęło się Boże Narodzenie, ludzie zamiast strzelać do siebie, wyszli z okopów i zaczęli obdarowywać się prezentami.
Sto lat temu Rumunia, podobnie jak Polska, skorzystała na klęsce sąsiednich mocarstw.
Z niemieckiej perspektywy rok 1918 przypominał rollercoaster – mówi Jan Claas Behrends, historyk zajmujący się Europą Wschodnią.
Wraz z nowymi samolotami bojowymi w czasie I wojny pojawił się nowy typ bohatera – rycerz przestworzy.
Statku nie da się schować, można co najwyżej ukryć jego intencje – taka idea przyświecała najciekawszemu być może eksperymentowi w historii sztuki wojennej.
Zapomnianym doświadczeniem pierwszej wojny światowej było powszechne marznięcie w chłodniejszych miesiącach.