Dlaczego mamy łaskotki, śmiejemy się z absurdalnych dowcipów, a złościmy na Wojewódzkiego i Figurskiego? Próbuje to wyjaśnić Teoria Łagodnego Naruszenia.
Aby odpowiedzieć na pytanie, z czego dziś śmieją się Polacy, trzeba najpierw ustalić, czy chodzi o Polaka w kinie, czy o Polaka internautę.
Komu, co i dlaczego wydaje się zabawne?
W szóstym odcinku naszej (Ko)lekcji Polskich Kabaretów zatytułowanym „Dzidek, nie opuszczaj przewodu”, głównym rekwizytem jest aparat telefoniczny. Na płycie znajdziemy kilka pozycji wręcz kultowych, na czele ze słynnym „Sękiem” wykonywanym przez Dziewońskiego i Michnikowskiego.
Najnowsze badania dowodzą, że nie tylko śmiech, ale samo przypomnienie sobie zabawnej sytuacji obniża poziom hormonów stresu w organizmie.
Komu, co i dlaczego wydaje się zabawne?
To Bułat Okudżawa miał pierwszy powiedzieć, że PRL jest najweselszym barakiem w obozie, w czym zapewne było dużo prawdy. Jednak barak pozostawał barakiem, o czym można zapomnieć, kiedy ogląda się dziś powtarzane w nieskończoność filmy i seriale pokazujące tamte czasy.
Święta Bożego Narodzenia to czas obowiązkowej wesołości, o czym specjaliści od reklam przypominają już od kilku tygodni. Czy jednak Polacy potrafią w ogóle uśmiechać się bezinteresownie, ładnie i życzliwie?
Krajowi satyrycy ponownie nawiązują, rozluźnione nieco w minionych latach, kontakty z publicznością. Dziś żartują przede wszystkim z polityków, czyli z nowych Onych, i wszystkim bardzo się to podoba. Oczywiście z wyjątkiem samych obśmiewanych.